Wyobraź sobie swoją bibliotekę iTunes jako analogię biznesową.
Radiohead reprezentuje eksperymentalny, a czasem przyciągający uwagę Google. U2 to potęga marketingowa w stylu Nike. The Beatles stanowią przykład zmieniającego grę Apple.
OK, ale kto jest naszym rock'n'rollem? Zapposa ? Ten zespół, który traktuje swoich fanów (i pracowników) jak rodzinę? Dżem perłowy.
Kiedy zaczęło się w 1991 roku, Pearl Jam's Dziesięć Klub była zwykłą grupą fanów, która wysyłała biuletyny i ekskluzywne single do członków z kartami. Cztery lata później wszystko się zmieniło.
Po zbojkotowaniu Ticketmaster z powodu antykonkurencyjnych i monopolistycznych praktyk, Pearl Jam rozpoczął całkowicie niezależną trasę, która wykorzystywała Ten Club do umieść najlepsze bilety w ręce największych fanów, a nie odsprzedawców. Z wielu powodów – między innymi zatrucia pokarmowego, odwołań koncertów i gradobicia – trasa była jednoznaczną katastrofą. Powinno to zatopić zespół psychicznie i finansowo. Ale tak się nie stało, a Pearl Jam dziękuje za to swoim fanom.
„Wiele nauczyliśmy się o tym, jak ważna jest opieka nad fanami i naszymi członkami, jeśli chodzi o sprzedaż biletów” Tim Bierman ( 10CTim ), menedżer Klubu Dziesięciu, mówi The Build Network. „Nauczyliśmy się również, jak trudne byłoby osiągnięcie naszych celów”.
W ciągu ostatnich 18 lat cele te przekształciły się w strategiczną operację superfanów z około 200 000 aktywnych członków.
„Zespół pakuje teraz areny na dwie, czasem trzy noce z rzędu, dzięki tysiącom bardzo oddanych fanów, którzy nazywają siebie Jamily i przemierzają setki mil, aby śpiewać do każdego słowa” – pisze Whitney Pastorek w Tygodnik Rozrywka . „Pearl Jam nieoczekiwanie przekształcił się we współczesnego Grateful Dead i może to być po prostu ich zbawienna łaska”.
Oto trzy główne zasady strategii superfanów Pearl Jam:
1. Zainwestuj w swoje superfani i zainwestują w Ciebie.
Na zdecydowaną większość swoich występów na żywo od 2000 roku Pearl Jam zarezerwował najlepsze miejsca w domu dla członków Ten Club, którzy płacą regularne ceny biletów na ekskluzywne imprezy przedsprzedażowe. Aby nadążyć za popytem, Pearl Jam opracował własny cyfrowy system biletowy, który jest zintegrowany z chronionym hasłem Strona Dziesięciu Klubu . „Tak naprawdę nie patrzyliśmy na to jako na inwestycję w kapitał, ale raczej na inwestycję w naszych fanów” – mówi Bierman. W zeszłym roku Pearl Jam poszedł o krok dalej, współpracując z zewnętrzną firmą technologiczną Modlife na „nowym systemie loterii” opartym na członkostwie, który skłonił do najszybsza wyprzedaż koncertów w historii Wrigley Field.
dwa. Zaufaj swoim superfanom swojej marki.
Konkursy, prezenty i systemy nagród nie są niczym nowym. Ale w 2012 roku Pearl Jam złożył jednemu z założycieli Ten Club ostateczne podziękowanie: całkowitą kontrolę nad setlistą zespołu. Brian Farias , który widział Pearl Jam na koncercie 108 razy, poleciał do Amsterdamu, aby wziąć udział w kilku koncertach i spotkać się z zespołem. Tam frontman Eddie Vedder zaprosił Fariasa do wybrania utworów, które Pearl Jam zagra na żywo. „Czterdzieści do 50 wersji roboczych później Farias stworzył setlistę, którą wielu fanów nazywa „najwspanialszym” Pearl Jamem, jaki kiedykolwiek wystąpił” – pisze Aylin Zafar w Czas . „Zespół wyprowadził Fariasa na ukłon na koniec koncertu, niewiarygodny moment dla superfana”.
3. Nigdy nie zachowuj się jak gwiazda rocka .
„Zespół daje przykład” – mówi Bierman. „Nieważne, czy jest to promotor koncertu, woźny na koncercie, czy fan w tylnym rzędzie, są traktowani z szacunkiem. Kiedy widzisz, że dzieje się to noc po nocy, staje się to zakorzenione w twojej codziennej pracy. Szacunek dla naszych fanów jest przewodnią filozofią Ten Club”.
Powiązane artykuły
Marketingowy geniusz Led Zeppelin IV
Czy nie powinieneś znać swoich superfanów?
Jak Twoja firma jest zorientowana na klienta?
Czy czujesz się jeszcze niekomfortowo?
Czy jesteśmy świadkami końca ekspertów?
cancer man scorpio woman problems