zodiac sign for december 5
Wyrażenie „relacje ze społecznością”, wąsko rozumiane, po prostu opisuje interakcje firmy ze społecznością, w której się znajduje. Jednak użycie tego wyrażenia przez biznes, media i studentów biznesu prawie zawsze oznacza coś więcej niż zwykłe relacje i obejmuje dobrowolne działania, które są (lub mogą być interpretowane jako) podejmowane tylko dla dobra społeczności. Powoduje to niejasności i konflikty. Ściśle „wolnorynkowy” pogląd na biznes definiuje firmę jako działającą dla swoich akcjonariuszy zgodnie z prawem; jakakolwiek praca lub darowizny na cele charytatywne zmniejszają w ten sposób należność akcjonariuszom. Bardziej nowoczesny pogląd, który powstał w latach 60. pod hasłem „odpowiedzialność społeczna”, definiuje korporacje jako zaangażowane, a nawet odpowiedzialne za osiąganie dóbr społecznych ponad zyski. Niejednoznaczność wynika również z faktu, że wiele przedsiębiorstw jest małych i w efekcie stanowią przedłużenie jednej lub dwóch osób, które są postrzegane jako autonomiczne osoby – podczas gdy wielkie korporacje to kolektywy zarządzane przez wynajętych funkcjonariuszy. Dwie definicje stosunków wspólnotowych są więc równie poprawne. Jeden definiuje relacje społecznościowe jako niewymuszony wkład korporacji do społeczności. Drugi sprawia, że relacje społecznościowe stają się gałęzią public relations – formą komunikacji.
SPEKTRUM DZIAŁAŃ
„Relacje społeczne” mogą być konsekwencją hojnej kultury korporacyjnej, w której relacje po prostu bywają pomocne. W ten sposób firma mogła zyskać dobrą reputację, ponieważ zawsze jest gotowa do pomocy, gdy zostanie poproszona na różne sposoby – za pośrednictwem ludzi, pieniędzy lub dostarczenia sprzętu. Menedżerowie na wszystkich szczeblach z góry rozumieją, że jest to usankcjonowane i zatwierdzone. To korporacyjna tradycja, sposób, w jaki się robi.
W innej firmie relacje społeczne mogą przybrać znacznie bardziej widoczną publicznie formę. Firma będzie proaktywnie hojna. Może na przykład sponsorować coroczny festiwal; może być głównym wsparciem znanego szpitala lub ośrodka badawczego; lub może być dobrze znany z pożyczania kadry kierowniczej na cele obywatelskie lub pełnienia roli lidera w zbieraniu funduszy dla orkiestry lub teatru społecznego. Takie zachowanie jest często długim, zinstytucjonalizowanym cieniem słynnego założyciela, który zapoczątkował takie działania. Wciąż są one ścigane energią, wysokimi kosztami, przy wysokim poziomie publicznego uznania. Z samej natury rzeczy zawsze trudno w takich przypadkach odróżnić „szczodrość” od „dumy korporacyjnej”.
Jeszcze inną formą, jaką przybierają relacje społeczne, jest program komunikacyjny, którego celem jest poprawa lub utrzymanie reputacji firmy jak najmniejszym kosztem; tutaj podstawową ideą jest to, że dobre relacje ze społecznością są dobre dla biznesu, ale społeczność musi być „edukowana” do wartości, jakie wnosi do niej firma. W ramach takiego programu firma publikuje informacje o swojej działalności. Jeśli się rozszerza, przedstawia dodawanie miejsc pracy w korzystnym świetle. Zamykając działalność, przedstawia swoją działalność outplacementu i doradztwa pracowniczego w najkorzystniejszym świetle. Wszystko, nawet w niewielkim stopniu związane ze społecznością, jest interpretowane jako wkład, niezależnie od tego, czy jest, czy nie. Siłą napędową w tych przypadkach jest „percepcja”, a podstawą filozoficzną jest to, że „percepcja jest rzeczywistością”.
Stosunki społeczne mogą również przybierać bardzo proaktywną formę, ale powstają w ramach strategii obronnych. W ten sposób firmy czasami angażują się, a nawet inicjują działania programowe, maksymalnie wykorzystywane przez public relations, aby przeciwdziałać pojedynczemu niekorzystnemu zdarzeniu lub chronicznemu problemowi. Zdarzeniem inicjującym może być poważny pożar, któremu przypisuje się zły nadzór; chronicznym problemem może być produkcja toksycznych odpadów lub silny zapach, który czasami unosi się z fabryki.
Opis ten wyraźnie pokazuje, że relacje społeczne są świadomym wyrazem woli korporacji, a motywy, które za tym stoją, stają się z czasem widoczne dla opinii publicznej. Im bardziej swobodna jest działalność, tj. im mniej wymagają jej niekorzystne wydarzenia, tym bardziej społeczność będzie ją cenić; podobnie, im mniej kredytu poszukuje firma, tym więcej go otrzyma.
UZASADNIENIA I MOTYWACJE
Komentując badanie przeprowadzone na 255 dyrektorach biznesowych, The Boston College Center for Corporate Community Relations stwierdziło w komunikacie prasowym z 2000 r.: „Połowa dyrektorów produkcyjnych twierdzi, że obywatelstwo korporacyjne stanie się ważniejsze w ciągu najbliższych trzech do pięciu lat, a 95 procent zgadza się, że pozytywny reputacja w społeczności pomoże im osiągnąć cele biznesowe”. Kilka linijek dalej komunikat prasowy kontynuuje: „Respondenci ankiety zgadzają się, że firmy powinny organizować programy wolontariatu, przekazywać dotacje organizacjom non-profit i pomagać w rozwiązywaniu problemów społecznych. Jednak pomimo dobrych intencji około 70 procent ankietowanych przyznaje, że nie uwzględniają celów społeczności w planach jednostek biznesowych”.
Wiele setek innych publikacji, stron internetowych, broszur, przemówień, artykułów i wezwań w kółko stwierdza, że relacje społecznościowe są „dobre dla biznesu”. Promotorzy programów relacji ze społecznościami łączą korzyści biznesowe z uczestnictwem, myśląc być może, że firmy potrzebują pragmatycznego powodu do dzielenia się zasobami. Jednak, jak donosi Boston College, brak ciągłości między przekonaniami a faktycznym zachowaniem może wynikać z dwóch czynników. Po pierwsze, firmy mogą być motywowane do udziału w programach głównie przez osobiste i humanitarne skłonności właścicieli i kadry kierowniczej, a nie z powodów biznesowych (chyba że trzeba rozwiązać jakiś problem). Po drugie, bardzo trudno jest znaleźć dane, które dają natychmiastowe i bezpośrednie powiązania między, powiedzmy, darowiznami na cele charytatywne, organizowaniem programów wolontariatu, zapewnieniem pojazdów na sprzątanie lub ustanowieniem programu stypendialnego – a ostatecznym wynikiem.
BIBLIOGRAFIA
Burke, Edmund M. Corporate Community Relations: zasada bliźniego z wyboru . Ich książki. 1999.
Desatnik, Lisa. „Wolontariat korporacyjny to dobry interes”. Dziennik Biznesowy Cincinnati . 1 września 2000 r.
aries and taurus compatibility friendship
Joyner, Fredricka. „Budowanie pomostów: zwiększanie możliwości partnerstwa”. Dziennik Jakości i Partycypacji . maj-czerwiec 2000.
Kiser, Cheryl. „Firmy mówią, że obywatelstwo korporacyjne jest dobre dla biznesu, ale wiele z nich nie inwestuje w swoich społecznościach”. Komunikat prasowy. Centrum Obywatelstwa Korporacyjnego w Boston College. 3 października 2000 r.