To dwie największe i najbardziej wpływowe firmy na świecie, ale pod wieloma względami Amazon i Google są biegunowymi przeciwieństwami, jeśli chodzi o kulturę firmy i strategię biznesową.
how to win back a gemini man
Richard Russell spędził wcześniej ponad osiem lat wspólnie w Google i Amazon założenie własnej firmy, gdzie uczy innych, jak zastosować zasady i narzędzia, których się nauczył, we własnych firmach.
Niedawno rozmawiałem z Russellem, aby wyjaśnić niektóre różnice między jego byłymi pracodawcami i podkreślić niektóre z kluczowych lekcji, którymi teraz dzieli się ze swoimi klientami.
Wynajmowanie
Według Russella podstawowe pytanie do rozmowy kwalifikacyjnej Google to: – Jak mądry jesteś?
„Google zatrudnia mądrych ludzi, daje im dodatkowe korzyści, aby byli szczęśliwi, a następnie zapewnia im wolność (i trudne problemy) w nadziei, że wydarzą się wspaniałe rzeczy” – powiedział mi Russell. „Ogólnie rzecz biorąc, mają tendencję do zatrudniania ciężko pracujących, ale nie jest to główny cel. Oznacza to, że w Google większość ludzi myli się, robiąc lub mówiąc rzeczy, aby pokazać, jak są inteligentni”.
Dla kontrastu, podstawowe pytanie podczas rozmowy kwalifikacyjnej Amazona brzmi: 'Co ty zrobiłeś?'
„Amazon zatrudnia ludzi, którzy dużo robią, stosuje ustrukturyzowaną presję i wskazówki oraz daje im trudne problemy (i wolność) w nadziei, że uda się zrobić wiele rzeczy” – wyjaśnia Russell. „Ogólnie rzecz biorąc, mają tendencję do zdobywania wielu mądrych ludzi, ale nie jest to główny cel. Oznacza to, że w Amazon większość ludzi błądzi po stronie załatwiania spraw i nie mówi o tym zbyt wiele”.
Obaj pracodawcy niezmiennie przyciągają świetnych kandydatów – wysokie pensje, ceny akcji i sukces zwykle to robią. Ale Google przemawia do potencjalnych pracowników, będąc świetnym miejscem pracy, podczas gdy Amazon przyciąga, tworząc środowisko, w którym ludzie, którzy lubią dużo robić, robią jeszcze więcej.
„Gdybym miał zatrudniać, poszedłbym za metodą Amazona i zatrudniłbym byłych Amazończyków zamiast Google, ze znaczną marżą. Nie chodzi o to, że Googlersi są źli, tylko o to, że wolę Amazonian” – mówi Russell.
„Ale gdybym miał wybierać miejsce pracy, wybrałbym pracę w Google zamiast Amazon”, kontynuuje, „ponieważ jest to o wiele przyjemniejsze miejsce pracy”.
A jeśli jego celem był rozwój swoich możliwości i kariery?
„Wybrałbym Amazon pomimo dyskomfortu – lub z jego powodu” – mówi Russell.
Korzyści, zysk i kultura
„Google lubi uważać się za oszczędnego, ale tak nie jest” – mówi Russell. „Ale to nie ma znaczenia ze względu na ogromne marże Google, które wynoszą ponad 30 procent”.
Natomiast Amazon ma znacznie mniejsze marże, od 5 do 10 proc. „Są oszczędni, a to robi ma znaczenie” – mówi Russell. — Ale czasami niepotrzebnie posuwają się za daleko.
Nie będziesz podróżować pierwszą klasą na żadnym stażu w żadnej firmie, mówi Russell, „chociaż na każdym stażu jest bardziej prawdopodobne, że dostaniesz ekonomię premium lub biznes w Google niż Amazon”.
Dodaje: „Google kupuje świetne jedzenie dla wszystkich, co jest dobrym dodatkiem. A jednak ma to sens biznesowy, ponieważ ludzie nie muszą tracić czasu na przygotowywanie lub wychodzenie po jedzenie. Zamiast tego mają tendencję do spotkań towarzyskich i wspólnego jedzenia – wygląda to na kosztowne i nieefektywne, ale jest to świetne wykorzystanie funduszy i jest znacznie, znacznie tańsze niż się wydaje”.
W przeciwieństwie do Amazon nie zapewnia żywności pracownikom, ale Russell postrzega to jako fałszywą ekonomię – ponieważ pracownicy marnują czas na lunche na zewnątrz.
female cancer and male leo
„Ale na pracownikach robi wrażenie, że Amazon stara się ciąć koszty”, mówi Russell, „co ma tendencję do wzmacniania tego zachowania w innych aspektach działalności”.
Jeśli chodzi o procesy związane z ludźmi, Russell opisuje Google jako stosunkowo doraźne, co ma tendencję do tworzenia kulturowych komór echa przy zatrudnianiu i awansowaniu. Ankieterom udziela się niewiele informacji zwrotnych, więc ci ankieterzy powoli się poprawiają.
Z drugiej strony Amazon stosuje bardzo ustrukturyzowaną i niezawodną metodę zatrudniania i stosuje ten sam rygor przy zwalnianiu, awansowaniu i nagradzaniu. Zatrudnianie obejmuje od czterech do ośmiu ankieterów, którzy używają pytań behawioralnych skoncentrowanych na zasadach przywództwa Amazona, po czym następuje podsumowanie, które pomaga ankieterom poprawić ich umiejętności. Podobna dyskusja ma miejsce z przeglądami awansów, co zmusza wszystkich menedżerów do pewnej dyscypliny i wspólnego zrozumienia, jak oceniać ludzi.
„To pomaga Amazonowi utrzymać skodyfikowaną kulturę poprzez procesy związane z ludźmi” – mówi Russell. „Google skorzystałoby na przyjęciu procesów dotyczących pracowników Amazona i dostosowaniu ich do ich kultury”.
Struktura zarządzania
Russell opisuje Google jako „scentralizowaną organizację dowodzenia i kontroli produktów i inżynierii” z „równoległą, ale w pewnym stopniu niezależną organizacją biznesowo-sprzedażową”.
Kontynuuje: „Google jest kierowany przez inżynierów lub specjalistów ds. produktów – przynajmniej na tym się skupiają – a sprzedaż służy ich potrzebom zarabiania na produktach”.
Z drugiej strony struktura Amazona jest napędzana potrzebami biznesowymi.
„Liderzy niekoniecznie są inżynierami, sprzedawcami czy produktami” – wyjaśnia Russell. 'Ale ponieważ zagłębiają się głęboko w technologię, również ją rozumieją.'
Według Russella, Google może szybciej wprowadzać duże zmiany, gdy są one podejmowane odgórnie, ponieważ technologia jest świadomie zorganizowana i zwykle jedna osoba robi każdą rzecz, z niewielkim nakładaniem się i jest stosunkowo łatwa w nawigacji.
„Ale Google jest znacznie mniej sprawny, jeśli chodzi o reagowanie na zmiany na rynkach lub wiedzę, ponieważ decyzje są scentralizowane i podejmowane na wyższych szczeblach łańcucha dowodzenia” – kontynuuje Russell. „W pewnym sensie Google działa jak gigantyczny rząd z centralnym planowaniem”.
W przeciwieństwie do tego Amazon może znacznie szybciej wprowadzać niewielkie zmiany, ponieważ podejmowanie decyzji jest spychane w dół tak daleko, jak to możliwe.
„Ale to może prowadzić do powielania” – mówi Russell. „A duże scentralizowane zmiany wymagają dużo czasu, ponieważ tak wiele osób musi podjąć działania – a także trudno je nakazać. W pewnym sensie Amazon działa jak gospodarka kapitalistyczna bez centralnego planowania”.
Russell mówi, że odpowiednie struktury zarządzania mają również wpływ na to, jak obie firmy wyznaczają cele.
the cancer man in a relationship
Google powszechnie używa celów i kluczowych wyników (OKR), ram wyznaczania celów do definiowania i śledzenia celów i ich wyników, ponieważ stosunkowo łatwo jest zobaczyć, nad czym pracuje każdy zespół. Proces celów Amazona jest stosunkowo dobrze rozwinięty, ale nie tak ustrukturyzowany i przejrzysty jak Google.
„Proces wyznaczania celów Amazon jest znacznie trudniejszy do nawigowania i koordynowania” – mówi Russell. „Oni skorzystaliby na szerokim przyjęciu OKR, zwłaszcza jeśli chodzi o przejrzystość”.
Styl i procesy zarządzania
Z perspektywy Russella, styl zarządzania i procesy Amazona są często bardziej możliwe do przeniesienia na inne firmy niż Google, ponieważ ten styl jest bardziej systematyczny i ustrukturyzowany, a procesy bardziej dojrzałe. Nie wspominając o tym, że niewiele firm może dorównać wysokim marżom Google.
„Weźmy na przykład innowacje” – mówi Russell. „Amazon jest bardzo zdyscyplinowany i dokładny, gdy wymyśla nowe pomysły, podczas gdy Google po prostu próbuje rzeczy i ma nadzieję, że zadziałają. Google może sobie na to pozwolić i ogólnie się to sprawdza – ale podejścia Google nie da się przenieść bez marży Google, podczas gdy podejście Amazona sprawdza się w przypadku każdej firmy”.
Podczas gdy podejścia Amazona i Google często drastycznie się różnią, Russell wierzy w branie tego, co najlepsze od obu firm. W końcu oboje odnieśli sukces nie bez powodu.
Kluczem do sukcesu jest dostosowanie tych kluczowych lekcji do Twoich specyficznych potrzeb i kultury, co pozwoli Ci czerpać to, co najlepsze z obu światów.