Kiedy Casey Neistat , influencer YouTube i filmowiec, po raz pierwszy uruchomił swoją aplikację w 2015 roku, uzyskała ona aż 1,2 miliona pobrań. Aplikacja o nazwie Beme pozwala użytkownikom udostępniać krótkie filmy na swoich telefonach komórkowych.
Nie zaszkodziło oczywiście, że Neistat miał miliony Obserwujący na YouTube i udało się zebrać ponad 2 miliony dolarów na finansowanie nasion. (W sumie Beme zebrał 6 milionów dolarów – w tym od znanej firmy VC Lightspeed Venture Partners). Jednak z biegiem czasu firma nie była w stanie utrzymać swojego wzrostu.
„Tydzień startowy był wspaniały, ale bez względu na wszystko, zawalisz się” – wspomina współzałożyciel i dyrektor techniczny Beme Matt Hackett. Przyznaje, że aplikacja miała problemy z utrzymaniem użytkowników. „Nie będziesz wiedział, jak ciężko, i nie będziesz w stanie stwierdzić, że [rozbiłeś się], dopóki nie wejdziesz głęboko w to” – powiedział. Do stycznia 2016 roku współzałożyciele podjęli próbę ponownego uruchomienia aplikacji. Wkrótce potem Beme rozważał przejęcie, a główny zalotnik połknął przynętę.
W poniedziałek CNN zapowiedziane że pochłonie Beme za zgłoszone 25 milionów dolarów. (Hackett odmówił komentarza na temat tej liczby.) Chociaż warunki umowy nie zostały ujawnione, firmy zgodziły się zamknąć Beme, a zamiast tego dać założycielom swobodę twórczą, aby rozpocząć nowe przedsięwzięcie pod parasolem CNN, które nastąpi już wkrótce lato.
Oczywiście pewnie zastanawiasz się, dlaczego CNN, które w 2015 r. zwiększyło swoją oglądalność w czasie największej oglądalności o 38 procent, przejęło raczkującą firmę zajmującą się mediami społecznościowymi, która do tej pory generowała zerowe przychody. Według globalnego szefa sieci, Andrew Morse'a, odpowiedź leży w grupie demograficznej, którą Beme zwabił na swoją platformę w nieco ponad rok.
„Casey [Neistat] dotarł do prawie sześciu milionów naprawdę potężnych widzów, z których większość nie dostraja się do CNN” – powiedział Morse New York Times.
Dodany Neistat, w rozmowie z Pogranicze : „Istnieje ogromna nieufność między odbiorcami, którzy oglądają moje treści w Internecie, a informacjami, które są publikowane w tradycyjnych mediach. Naszą szeroko zakrojoną ambicją jest znalezienie sposobu za pomocą technologii i mediów, aby zlikwidować gigantyczną przepaść”.
Do jego punktu Amerykanie coraz bardziej nieufnie podchodzą do źródeł wiadomości, zwłaszcza w świetle niespodziewanego zwycięstwa Donalda Trumpa w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA. Zaufanie do mediów do informowania o wiadomościach „w pełni, dokładnie i uczciwie” spadło do najniższego poziomu w historii, według wrześniowego Ankieta . A prezydent elekt określił media jako „krzywe” i „sfałszowane” i zagroził, że pozwie organizacje takie jak New York Times.
Tylko dwie ze 100 największych amerykańskich gazet (w nakładzie) poparły Trumpa na prezydenta przed wyborami, a większość głównych mediów przewiduje zwycięstwo Hillary Clinton w przeddzień wyborów. Tak więc odzyskanie wiarygodności w następstwie było pewnym wyzwaniem. Tymczasem wielu twierdzi, że rozpowszechnianie „fałszywych wiadomości” – lub fałszywych informacji przedstawianych jako fakty i rozpowszechnianie się w serwisach społecznościowych, takich jak Facebook i Twitter – mogło mieć wpłynął na wynik t .
Ale założyciele twierdzą, że zwycięstwo Trumpa „ożywiło” model biznesowy Beme. W noc wyborczą aplikacja uruchomiła serię filmów „Exit Poll” na żywo, w tym perspektywy tych, którzy głosowali na miliardowego potentata nieruchomości.
„Było mnóstwo głosów, których wcześniej nie widzieliśmy”, wspomina Hackett. „To ogromnie nas ożywiło i jasno pokazało, że żyjemy w bańkach filtrujących”.
W końcu celem Beme było wyeksponowanie różnorodności punktów widzenia. Rozbieżność między tym, co większość mediów przewidywała dla Trumpa, a rzeczywistością jego nieuchronnej prezydentury, udowodniła Hackettowi, że jego biznes może wnieść pewną wartość do większych sieci.
Austen Fankhouser, współpracownik ds. marketingu cyfrowego w agencji zajmującej się doradztwem w zakresie mediów społecznościowych Room 214, mówi, że Beme przyciąga dokładnie ten typ odbiorców, którego są spragnieni tacy jak CNN: milenialsi lub osoby w wieku od 18 do 34 lat.
„Millennialsi urodzili się w świecie nasyconym mediami i są bardziej wybredni niż jakiekolwiek inne pokolenie w kwestii tego, jakie treści dopuszczają w swoim życiu” – mówi. Inc. „W dużej mierze postrzegają tradycyjne kanały informacyjne jako zepsute i szukają informacji i wiadomości ze źródeł, które uważają za bardziej autentyczne, takich jak osobowości mediów społecznościowych i recenzje online”.
„Odrzuciłbym to łatwe stanowisko, co oznacza, że są to zaskakujące perspektywy” – dodał Hackett o wyborcach Trumpa. „Istnieje wiele sposobów, dzięki którym musimy je lepiej gromadzić, lepiej je prezentować i znajdować sposoby na ich nagłośnienie”.